Kompozycje....
5 lat już mieszkam w Szwajcarii. Niestety, bukiety na różne okazje nie są ich mocną stroną – generalnie, trochę jakby zatrzymali się na kompozycjach sprzed kilkunastu, jeśli nie dziesięciu lat. A skąd wiem? Ano, jako mąż florystki mam pewną wiedzę, mimowolnie nabytą w okresie, kiedy mieliśmy kwiaciarnię w Polsce. Oczywiście, nie twierdzę, że każda kwiaciarnia w Szwajcarii nie ma wiedzy lub nie potrafi jej wykorzystać. Ale, na litość, te kwiaty aż proszą się o to, żeby je ładnie ułożyć. Nie chcę tu wywlekać brudów – post ma raczej na celu przybliżenie, jak można dobrze stworzyć bukiet, stosując proste zasady. Dzięki temu my, zwykli zjadacze chleba, będziemy w stanie rozpoznać, czy bukiet jest odpowiednio skonstruowany.
Co jakiś czas będę wrzucał zdjęcia tych nie przesadnie poprawnych kompozycji.
Pozdrawiam,
Moc jest w krwi